Wtorek, listopad 2017
Poranne wstawanie poniedziałek-piątek
Dzwoni budzik, otwieram oczy, chwilę się zbieram i zaczynam nasz rytuał:
-Mała Zu, wstawaj!-najpierw spokojnie.
Z kolejną minutą coraz bardziej nerwowo. Wiadomo, z rana każda minuta jest święta. Wołam ją na śniadanie, proszę o pójście się myć, ubrać itd. Im bliżej ósmej ja już cała jestem w stresie bo Mała Zu jest bardzo nieśpieszna i ma inne poczucie czasu. Jak chyba wszystkie dzieci..
Dziś rano.
Proszę żeby przyniosła książki z pokoju. Poszła, nie ma jej, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma.
Jest za pięć ósma. Ja już cała w dygotkach, wołam:
-Mała Zu co robisz?! tyle czasu?????
-Zaraz będę- odpowiada spokojnie- GŁASZCZĘ BŁAŻEJA.
Dodam, że Błażej to pluszowy bakłażan.
Świeżak- dla tych co nie są wtajemniczeni, to pluszak z akcji sklepów Biedronka, wszystkie dzieci chcą mieć świeżaki!
I tak nam mijają poranki <3
Brak Komentarzy