Ostatnio co kilka tygodni Mala Zu dostaje temperatur w okolicy 40 C, ja oczywiscie juz widze najczarniejsze scenariusze. Przypominaja mi sie wszystkie najokropniejsze historie o chorowaniu dzieci (ciekawe kiedy mi to przejdzie, kiedy sie przyzwyczaje ze dzieci ” po prostu choruja” ).Pytam Mala Zu „kochanie czy cos cie boli? moze gardlo, brzuszek, moze uszka? ”
„Mamo nic mnie nie boli, czuje sie dobrze ( na liczniu 39.6C) ale wiesz bola mnie uszka.. jak za duzo gadasz”.
„Mamo nic mnie nie boli, czuje sie dobrze ( na liczniu 39.6C) ale wiesz bola mnie uszka.. jak za duzo gadasz”.
Auc, to mi przygadala. Wiem, ze nie powiedziala tego w „zlosci” tylko z „serca” i to mnie najbardziej rozbawilo, przyznalam jej racje, sama nie lubie duzo gadac.
Brak Komentarzy